Polska była pierwszym krajem w Europie i na świecie, który powiedział stanowcze „Nie” dwóm największym totalitaryzmom – narodowemu socjalizmowi niemieckiemu III Rzeszy i sowietom. Zapłaciliśmy za to ogromną cenę, bo blisko sześć milionów obywateli polskich poniosło śmierć. Ponieśliśmy ogromne straty w zabytkach i kulturze, ale pokazaliśmy w czasie wojny, że nigdy się nie poddajemy. Żołnierz polski walczył na wszystkich frontach II wojny światowej i to od pierwszego września aż do końca wojny. Wszyscy powinniśmy pamiętać o tamtych czasach. Dla nas Polaków z oczywistych powodów to jest nakaz. To był największy kataklizm, hekatomba w dziejach świata. Ponad 50 mln ofiar śmiertelnych, milion inwalidów. Ogromne zniszczenia materialne. Nie chcemy przecież żeby te potworności się powtórzyły. Dlatego musimy o nich pamiętać i wyciągać z nich wnioski.
Złożenie symbolicznej wiązanki kwiatów oraz zapalenie zniczy przez kresowian jest dowodem, że pamiętają. Po skromnej uroczystości pod Obeliskiem zebraliśmy się w Domu Kresowym, aby ogrzać się przy ciepłym posiłku i powspominać. A jest o czym, bo z zakończeniem wojny wiąże się eksodus przesiedleń z Kresów Wschodnich.